Minął miesiąc od narodzin misiaczków Dianki więc pora aby dowiedziały się że nie tylko mleczko mamusi istnieje. Cztery brzdące od razu wiedziały co mają robić z mięskiem , a Betsy i Boby trochę się opierały by zacząć jeść ale po małej chwili i one się przekonały, że to bardzo smaczne.
Dianeczka nie pozwoli aby zmarnował się choćby mały kąsek i jak dobra mamusia posprząta po swoich dzieciach. Teraz pora na toaletę – uszko, buźka i cała reszta
wymyta przez maminy języczek.
Wygląda, że bardzo im się to podoba,kładą się na pleckach i fikają małymi łapkami.